Muzyka Duszy...

 
     
     
   






Czarodziej

/Ewa Willaume-Pielka/


nanizałeś słowami perełki
w sercu lampę zapaliłeś
rozświetliłeś zakamarki mej duszy
serdecznie utuliłeś
posłałeś czułych słów kiście
budząc we mnie pragnienia
a teraz te słowne perełki
czas w perły zamienia








Naucz mnie...

/Ryszard Koprowski/


naucz mnie tańczyć śpiewać i grać
naucz mnie pić życie haustami
pokaż mi kobiecość doskonałą
pokaż miłość kosmiczną
daj mi siebie
daj Wszechświat
obietnic zwykłem nie wypowiadać lecz spełniać


                                                                                            powrót







Inna

/Ewa Willaume-Pielka/


Taka jesteś inna,
niby brzoza wiotka,
taka cudna, słodka,
jak wiewiórka zwinna.
Taka jesteś inna..
Oczy twe, jak morza
jasna toń u brzegu
chronią ode złego,
piękne niczym zorza
piękną tonią morza
Powiedz, że mi duszko,
czyś ty temu winna,
żeś jest taka inna
więc bądź dobrą wróżką
cudna, moja duszko.


                                                                                            powrót







Nasze oczy

/.../


W błękitnej wodzie zapatrzone,
Na Jasnej Górze wymodlone
i tak przepięknie rozmarzone -
błyszczą w mych myślach Twoje oczy...
Łagodnym blaskiem
w śnie uroczym...


                                                                                            powrót








Oczy...

/Misza Hallski/

Zaglądam w Twe oczy nieustannie...
I zatapiam się w ich głębi jak w jeziorach
górskich latem, co to o różnych dnia porach
coraz inną barwą patrzą na mnie...

Raz są mgliste, jakby nieobecne,
jakby jeszcze w snu oparach zanurzone,
a czasami jakimś smutkiem nawiedzone
rodzą perły szkliste łez serdecznych...

Częściej jednak w nich iskierki złote
uśmiechowi na Twej twarzy towarzyszą...
a nad nimi włosy zwiewnie się kołyszą
jak łabędzie skrzydła przed odlotem...

A najpiękniej, kiedy mówią do mnie,
tą milczącą mową oczu zakochanych,
jakby spiesząc wcześniej od ust rozszeptanych
z wieścią, że kochają nieprzytomnie...


                                                                                            powrót








Wspomnienie jesienne...

/Misza Hallski/

Biegłaś lekko, płynęłaś przez wrzosy,
prawie stopą nie tykając ziemi,
a wiatr pieścił Twoje złote włosy,
jak wysnute z warkocza jesieni...

Suknia zwiewna, z moich westchnień cała,
ledwie kryła powaby postaci,
aż przyroda z zachwytu zdumiała,
aż zamilkli pieśniarze skrzydlaci...

I mnie cud ten pozbawił oddechu,
chociaż chciałem zawołać, zatrzymać...
Więc ze smutnym zostałem uśmiechem...
Z Twym odejściem zaczęła się zima...


                                                                                            powrót









Jesienne liście

/Michał Adnotacje/


Za oknem liście kołują walca.
Liście spadają. Czerwień i brąz.
Widzę Cię jeszcze w wspomnieniach lata,
rozgrzane słońcem dłonie i twarz.

Dni coraz krótsze, a jednak się dłużą
bez Twoich spojrzeń niebieskich oczu.
Najbardziej tęsknie w jesiennych liściach,
kiedy spadają jak łzy do stóp.

Za oknem wciąż spadają liście.
Kołują walca. Deszcz złotych chwil.
Jak strzępy wspomnień dartych przez czas
spadają mi w pamięci znów.


                                                                                            powrót







I znowu przyszła jesień...

/Misza Hallski/


I znowu przyszła jesień... Mgiełki przedwieczorne,
te apaszki srebrzyste, nad wrzosem rozsnute,
klony liści czerwienią i złotem wytworne,
załzawionych poranków przejmujący smutek...

W duszę wsącza się skrycie melancholia rzewna,
ucichł klangor podniebny ostatnich żurawi,
babie lato żegluje, jak rusałka zwiewna...
Tylko uśmiech dziewczyny mój nastrój poprawi...


                                                                                            powrót









Co mnie naszło...

/Misza Hallski/


Dziwny dzień, daję słowo, jakiś taki senny...
Mieli zajrzeć koledzy, ale nikt nie przyszedł;
choć odganiam, zakrada się smutek bezdenny
i tęsknota. Za oknem wiatr klony kołysze...

Niby wszystko jest przecież w najlepszym porządku,
i powodów do spleenu ze świecą by szukać,
a tymczasem gdzieś w środku, w najskrytszym zakątku
słychać jakiś dysonans, jakąś dziwną nutę...

Jakbym o czymś zapomniał, albo zawiódł kogoś,
kto - być może - w smuteczkach beznadziejnych tonie?
Chyba jednak nie dojdę do ładu ze sobą...
Co mnie naszło, by nagle znów pomyśleć o Niej...?


                                                                                            powrót






Spleen...

/Misza Hallski/


...za oknem szare zasmucenie,
we mnie samotność, zamyślenie,
melancholijny spleen...

i tylko szklanka i karafka
i dusza spięta, jak agrafka,
w karafce gorzki gin...


                                                                                            powrót









Słyszę echa...

/Misza Hallski/


Słyszę echa wydarzeń minionych,
gdzieś z odległej i zimnej przestrzeni...
Jakieś szepty z ust niegdyś znajomych
smutkiem tkane, jak mgiełki jesieni...

Jakąś duszy rozterkę niezmierną,
i czekanie na sen, co nie przyszedł,
jakąś pamięć, nieposłusznie wierną...
Słyszę, w nocnej ciszy wszystko słyszę...


                                                                                            powrót









Dusza

/Misza Hallski/


Oddam duszę w czułe, dobre ręce,
Jest dość czysta, dobrze wychowana
i nie zajmie też zbyt dużo miejsca.
Spaceruje nocą aż do rana,

je cokolwiek, zapach jej wystarczy
płatków, co z jaśminu spadną w nocy,
pije rosę, łzy miodowej barci,
nie zakłóci snu nawet niechcący...

Czasem tylko trzeba wziąć ją w dłonie
i owionąć gorącym oddechem,
poprzytulać, pogłaskać, na koniec
ukołysać... To niewiele przecież...

Za najmniejszą drobinę czułości
wynagrodzi najgłębszym oddaniem.
Niech ją Pani do siebie zaprosi,
wszak to dusza jak stworzona dla Niej...

                                                                                            powrót









Wolno marzyć

/Ewa "slonik12"/


Jasną drogą mnie prowadź ku słońcu
po promieniach co płyną ku ziemi
parasolem swych ramion nas osłoń
może wreszcie nasz los się odmieni

chcę pobujać przy tobie w obłokach
w księżycową noc cię przytulić
liczyć gwiazdy pod nocy osłoną
i do łez się przy tobie rozczulić

pragnę liczyć wraz z tobą poranki
i poranną ci kawę zaparzyć
by dzień wspólny był codziennością
no cóż każdemu wolno marzyć


                                                                                            powrót









Serce

/Janusz Kyć/


szukam pracy
mam na imię serce
kochać umiem jedynie
uczę się szybko
kocham do śmierci
a nikt mnie nie chce
szukają przyjaźni
ja kochać umiem jedynie
jestem serce
kocham za perełki łez
za powiew westchnienia
za resztki pocałunków
odpadki pieszczot
nie umiem bić samemu
muszę bić dla kogoś
jestem serce



                                                                                            powrót








Miłość niczyja

/Nikola/


miłość niczyja
przycupnęła na chwilę
w przydrożnym rowie
goniona wiatrem
skulona od zimna
pochwycę ją
do serca włożę
nie...
znowu zrani
znowu przetnie
moje serce
nożem

miłość niczyja
bólu przyczyna
kochanka samotności
trzęsąca się z zimna...

                                                                                            powrót









Cień

/Ewa Willaume-Pielka/


tak rzadko się zjawiasz ciszą upragnioną
wraz ze słodyczą w kiściach przyniesioną
z ramionami tęczy co mogą rozczulić
i kolorami otulić

tak rzadko przybywasz wraz ze szmerem wody
która wartkim nurtem dodaje urody
kamienistym brzegom, czy zielonym łąkom
i kaczeńców pąkom

rzadko jesteś przy mnie Cieniu mego Wczoraj
nie było cię z rana, nie było z wieczora
i znów któreś wczoraj daleko odeszło
... została przeszłość.


                                                                                            powrót









Perła

/Janusz Kyć/


Tak boli serce gdy nie ma dla kogo bić...
Szuka po śmieciach całkiem jeszcze dobrej przyjaźni.
Chciałoby umrzeć, a musi żyć.
I nie wie czy z odwagi to, czy raczej z bojaźni.

Każdy życia oddech boli niczym poród,
A ziemia miast winogron rodzi chwasty.
I chciałoby się jeszcze w tym natłoku chorób
Dwa bezsensowne, za zdrowie, wznieść toasty.

Chciałoby się rzec: córeczko... synku...
Chciałoby: kochana żono moja...
Lecz pereł takich nigdzie już nie ma na rynku.
A ta ostatnia, pewnie akurat jest twoja...


                                                                                            powrót










Jeśli kochasz

/Ryszard Koprowski/


jeśli kochasz
niech dowie się o tym cały świat
jeśli kochasz cokolwiek
niech dowie się o tym cały świat
jeśli kochasz kogokolwiek
niech dowie się o tym cały świat
jeśli kochasz mnie
powiedz to mojemu Aniołowi


                                                                                            powrót










Dlaczego?

/Ryszard Koprowski/


dlaczego wspinasz się na górę?
bo ona jest
dlaczego mnie kochasz?
bo Jesteś
to czym różnimy się?
góra jest a Ty Jesteś


                                                                                            powrót









Jeśli...

/Tomasz "Bazyliszek"/


jeśli moje serce
w twoje dłonie złoże
czy je przyjmiesz
czy utulisz
co dasz w zamian
ja nie proszę
cię o wiele
daj mi uśmiech
twój serdeczny
ciepły blask spojrzenia
wysusz łzy
kiedy będę smutny
i twą szminką uśmiech
namaluj na mej twarzy
niech choć wizualne
mam złudzenie
żem szczęśliwy
bądź po prostu
przyjacielem


                                                                                            powrót









Posłuchaj

/Tomasz "Bazyliszek"/


kto zaprowadzi ciebie
dzisiaj nocą
do domu

kto podniesie
gdy upadniesz
pod ciężarem życia

kto wysuszy
łzy bólem
z oczu wyciskane

kto poda rękę
kiedy pomocy
tak potrzebujesz

kto uchroni
cię przed
burzą

kto ogrzeje
kiedy chłód
cię ogarnie

kto twe usta
ze smutku
w uśmiech przemieni

kto biorąc
rozkosz
ci podaruje

odpowiedzi
w mym sercu
znajdziesz

a więc kto
zaprowadzi ciebie
dzisiaj nocą do domu

                                                                                            powrót









Jesteś Tęczą



...Przyjacielowi...

Jesteś jak tęcza, malujesz uczucie,
koloru dodajesz w posmutniałe dni.
Przy tobie życie jak w wesołej nucie,
gra na harfie szczęścia i nocą się śni.

Jesteś jak tęcza, rozlewasz radośnie,
promienie słoneczne, ocierając łzy.
Nim wzejdzie księżyc nadasz ustom uśmiech,
aż zbudzi się wiosna i zakwitną bzy.

Jesteś jak tęcza i tęczą zostaniesz,
od jeziora aż po szczyty gór.
Od szczerości słowa, po dobroć na twarzy,
otwierasz przyjaźni naznaczone drzwi.

(Grzegorzowi-Ewa)


                                                                                            powrót









Po prostu przyjaciel

/"mały_książę"/


przyjaciel jest jak dobra książka
potrafi rozbawić
wzruszyć
czasem szepnie miłe słowo
tak bardzo potrzebne
pocieszy
nigdy nie oszukuje
nie kłamie
możesz przy nim płakać
i śmiać się do łez
zawsze znajdzie dla Ciebie czas
nigdy nie odmawia
mądrość w sobie kryje
której nie skąpi
będzie przy Tobie
choćby świat się walił
anielsko cierpliwy
zostaje kiedy wszyscy wychodzą
jest przy Tobie nie za coś
ale mimo wszystko...


                                                                                            powrót









Bez odpowiedzi

/Tomasz "Bazyliszek"/


czy to nie jest wstyd
z jaką obojętnością
łamiemy serca innych

czy to nie jest wstyd
jak z szyderczym uśmiechem
zadajemy innym ból

czy to nie jest wstyd
jak nie myśląc o odwzajemnieniu
bawimy się miłością innych

czy to nie jest wstyd
jak z wyszukaną elokwencją
słowami ranimy uczucia innych

czy to nie jest wstyd
z jaką wytrwałością
człowiekiem gardzi człowiek

a źródłem zła wszelkiego
jest zazdrość chciwość zawiść i głupota
jak to wykorzenić z serc i myśli naszych

nie wiem tego
ale może ty
znasz odpowiedź


                                                                                            powrót









Gdyby

/Michał Adnotacje/


Gdyby móc umieć krótkim spojrzeniem
smutek z myśli wyłowić
i przesiać go przez palce...
Gdyby móc umieć dotknięciem ręki
wydobyć z duszy rozgoryczenie
i zgnieść je jak kartkę papieru...
Gdyby móc umieć szeptem bądź słowem
osuszyć łzy rozczarowania,
skrywane za zasłoną powiek...
Gdyby móc umieć wyjąć z siebie szczęście,
położyć je sobie na dłoni i podarować przyjacielowi...
Znikłaby z serca męcząca bezsilność.


                                                                                            powrót









Zakochana samotność

/Tomasz "Bazyliszek"/


samotności....
czemu akurat mnie wybrałaś
czym ja sobie zasłużyłem
na twą wieką miłość
przecież są i inni ludzie
spójrz ta uśmiechnięta para
spytaj może ciebie potrzebują
i jednego tutaj nie rozumiem
jeśli już się samotnością zowiesz
czemu towarzystwa ciągle szukasz
zostań wreszcie sama z sobą
i cię proszę idź i też zostaw mnie samego
bo już dłużej z tobą nie wytrzymam


                                                                                            powrót









W poszukiwaniu

/Michał Adnotacje/


Szukam szczęścia po świecie,
szukam drogi do szczęścia.
Już szukałem jej w sobie,
w innych ludzi objęciach.
Nie znalazłem go w środku,
nie znalazłem na zewnątrz.
Może kiepsko szukałem,
a może nie ma go wcale...

Nie wiem, co mam już robić;
nie wiem jak znaleźć szczęście.
Może szczęście jest fikcją.
Może szczęście jest wszędzie.
Nie wiem co mam uczynić;
jak daleko jest szczęście?
Może szczęścia brak wokół.
Może szczęście jest we mnie...


                                                                                            powrót









Życie

/Janusz Kyć/


bijesz mnie życie po twarzy
a ja bym chciał byś było wieczne
dlatego nie bij mnie już po twarzy
bądź dla mnie już grzeczne

zabierasz mi życie wszystko co mam
i czego jeszcze nie dostałem też
a ja dla ciebie tyle ciepła mam
plus wiosenny ciepły deszcz

daj mi życie szczęścia dwa deko
i miłości z pół grama
nie daj się szukać daleko
i otwórz mi życie szampana

a gdy przyjdziesz mi się skończyć
to nie będę na ciebie złorzeczył
kiedyś mnie musisz życie wyłączyć
chyba żeby sam Bóg temu zaprzeczył


                                                                                            powrót









Rozmowa z Aniołem



Aniele zawsze powtarzałeś mi
"wznosimy się i upadamy
żyjemy i umieramy".
Mówiłeś, że nawet anioły mają marzenia.
Że nadzieja ostatnia umiera
Tańczyłeś, gdy tańczyła serc muzyka
Lecz powiedz, co robisz - gdy nadzieja znika?
Zostawia tylko smutek i żal.
Ty mój Aniele
swe wieczne skrzydła pośpiesznie rozkładałeś,
w nadziei że jednak nie zginiesz
Że śmierć i tym razem ominiesz.
Mówiłeś, że serca chcą wydrzeć Aniołom fałszywe upiory,
zamieniając je w bezduszne potwory.
Szukałeś czegoś, czego nie ma..
Jeżeli wzleciałeś - to nie do nieba.
Wspomnienia w albumy włożę
okna marzeniom szerzej otworzę.
Policzę gwiazdy na niebie,
i pokocham tę, drogę która prowadzi do Ciebie.
Obiecaj otulać mnie swoimi skrzydłami.
Nie pozwalaj zadręczać się pytaniami:
dlaczego, gdzie i po co?
Nie wiem, co dalej...
Jeśli słyszysz - nie zwlekaj.
Z serca odrzucę tęsknoty i żale.
Niech wreszcie będzie wspaniale
ŻYĆ!


                                                                                            powrót









Pytania i odpowiedzi

/Ewa Willaume-Pielka/


Bóg cię nie spyta kim byłeś
co posiadasz i co zrobiłeś
ale spyta ile miłości było w dziele twoim
ilu ludziom pomogłeś, podzieliłeś się swoim
ostatnim groszem, strawą, także czasem wolnym
oraz ile im nocy podarowałeś spokojnych.

Spyta, czy potrafiłeś pomagać w potrzebie
rękę podałeś, przytuliłeś do siebie
uspokoiłeś jakąś przestraszoną duszę
wyciszyłeś nadmiar niepotrzebnych wzruszeń
i pomogłeś wchodzić do Przyszłości

Czy zatem jest w tobie aż tyle szczerości
że potrafisz rozróżnić
samouwielbienie od samoobrony?
Ludzi chronić należy
przed światem skażanym
oziębłością tych
którzy nie chcą bliźnich zrozumieć

Bóg cię spyta a ty odpowiedzieć powinieneś umieć


                                                                                            powrót









Nie ma Cię obok...

/.../


Nie ma Cię obok,
gdy nie ma przy mnie nikogo,
kiedy myślę, że już nikomu na mnie nie zależy...
Gdy cały świat sprzysiągł się przeciwko mnie
i czuję się taka opuszczona...

Nie ma Cię obok...

Kiedy ten na kim najbardziej mi zależało
nie dbał o mnie...
Kiedy ten, któremu dałam swe serce
rzucił mi je w twarz...

Nie ma Cię obok...

Kiedy ten, któremu najbardziej zaufałam
zdradził mnie...
Kiedy ten, z którym dzieliłam wszystkie swe myśli
i tajemnice
nie pamiętał o moich urodzinach...

Nie ma Cię obok...

Kiedy me serce tak bolało,
Że nie mogłam nawet oddychać...
Kiedy chciałam się tylko położyć i umrzeć...

Nie ma Cię obok...

Kiedy płakałam słysząc "naszą" piosenkę...
Kiedy łzy nie chciały przestać płynąć...

Nie ma Cię obok...

Przecież nie składałeś obietnic,
że będziesz....
Ale ja tak bardzo Cię dziś potrzebowałam
.................................................................
Nie było Cię obok...


                                                                                            powrót









Nie zabieraj nadziei...

/Anida G. "Dunia"/


Jeszcze podniosę sie tym razem
jeszcze spróbuję zagoić rany
..........może się uda.

Zatrzymam słońce, przytulę marzenia
w piękną melodię się zasłucham
..........może się uda.

A kiedy następnym dniem zabijesz
jedną z ostatnich iskierek nadziei
powoli zgaśnie słońce
..........już się nie uda.

W bólu zatrzymam resztę życia
nade mną tylko chmury i grad łez,
kiedy na zawsze już mrok przybędzie
..........poproszę o śmierć.

                                                                                            powrót









Codzienność nocna

/Ewa Willaume-Pielka/


noc. wszyscy śpią
ja nie śpię
w ciemnościach, w ciszy
oddech swój słyszę
jak długo jeszcze?
Znów ból mnie rozdziera
pot z czoła ocieram
a strachem napawa
za oknem cień
tętno tłucze się w skroniach
błagam! - niech poda
ktoś dłonie
bym mogła bez bólu przeżyć
choć jedną noc
choć jeden dzień


                                                                                            powrót









Są takie łzy

/Michał Adnotacje/


Są takie łzy na świecie.
Na które nikt nie czeka,
których nikt nie policzy,
których nikt nie dostrzega.
Kropla za kroplą spada,
strużką po twarzach płyną,
a potem spadają na ziemię
i nikną wsiąkając w glebę...

Są takie serca na świecie.
Na które nikt nie liczy,
których nikt już nie kocha
lub jeszcze nikt nie pokochał.
Głosem swym głuchym biją
jak dzwony bez serc na dzwonnicy,
a zdarza się tak, że pękają
nic nie zaznawszy dobrego...

Są takie cienie na świecie.
Bledsze od własnych cieni,
które nie słońce zabija,
lecz obojętność człowieka.
Przyćmiewa je żal głuchy,
gasi wewnętrzność słaba,
marzenia bez perspektyw
i ciepła brak od świata...


                                                                                            powrót









Odkryłem się całkowicie...

/Ryszard Koprowski/


odkryłem się całkowicie
wszystkie myśli emocje uczucia
przelałem na papier najgłębsze nadzieje i oczekiwania
pozostały we mnie jeszcze?
pozostały
spokojniejsze wrażliwsze delikatniejsze
tak delikatne że prawie ich nie czuję
ale one są
cichutko łkają śmieją się
jakby zastygły
czasami poruszają się
zdziwione swą odwagą oniemiały
wiedzą już że mają potężną moc
spojrzałem na Twoją fotografię
cicho-sza
wiem


                                                                                            powrót









Głosy serca

/Ryszard Koprowski/


pamięć co za dużo pamięta
serce co za dużo czuje
tęsknota co za bardzo boli
smutek co wyciska łzy
życie co chce żyć
tylko nie wie po co
bo pamięć serce tęsknota i smutek

co wiedzą o nas gwiazdy oglądane w samotności
co wie o nas księżyc świadek naszej miłości
wiedzą o nas więcej niż my sami
nie wiemy o sobie nic
nie wiemy o sobie nic
co by usprawiedliwiało naszą miłość
nie wiemy o sobie nic
co by tłumaczyło nasze rozstanie
nie wiemy o sobie nic

by mniej bolało
mówię sobie
to tylko wspomnienia
ale one też bolą
by mniej bolało rozstanie
przypominam sobie przykre chwile
ale teraz i za nimi tęsknię

faza smutku i tęsknoty rządzi się swoimi prawami
innymi niż księżyc
nie znajdziesz jej w kalendarzu gdzie pełnia i nów
dopada niespodziewanie
daje odpocząć
nie wiesz kiedy
i na jaki sygnał
znowu

                                                                                            powrót









Nadzieja

/Ewa Willaume-Pielka/


W twoich dłoniach jest nadzieja moja
bardzo krucha i bardzo nieśmiała

wczoraj w myślach byłam tylko twoja
a dzisiaj samotna zostałam.

Teraz patrzę daleko przed siebie
gdzie w oddali horyzont zanika
i o góry się słońce potyka
jakby było mu ciasno na niebie.

Z jego tarczy wciąż ciepło wypływa
lecz nie widzę żadnego oblicza
nawet szukam go w blasku księżyca
ale twarz swą przede mną ukrywasz.


                                                                                            powrót









Schody do nieba

/Tomasz "Bazyliszek"/


często w życiu przegrywała
w miłości szczęścia nie miała
a chciała tak bardzo pokochać
ciepła twoich słów i rąk doznać

więc buduje swoje schody do nieba
tam gdzie bólu i rozczarowań nie ma
gdzie wieczna miłośc jest codziennością
gdzie promyk słońca pieści jasnością

nie wiedziała, że słowa mają dwa znaczenia
i kochała często serce co twarde z kamienia
łez słonych przez to wiele wypłakała
czuła się nikim myśląc jakam mała

więc buduje swoje schody do nieba
tam gdzie bólu i rozczarowań nie ma
gdzie wieczna miłośc jest codziennością
gdzie promyk słońca pieści jasnością

wspina się ku niebu coraz wyżej
z uśmiechem biegnie coraz chyżej
nagle pięknego chłopaka napotyka
który delikatnie jej ręce dotyka

oczy jej ze szczęścia nieprzytomne
jak on dla niej rozrzuca kwiaty wonne
i znalazła wreszcie miłość, którą tak pragnęła
i z bijącym sercem w ramiona ją zamknęła

więc w życiu może się wszytko przydarzyć
trzeba tylko z wiarą o tym marzyć!


                                                                                            powrót









Bratnia dusza

/Tomasz "Bazyliszek"/

Renatko Tobie

dnia pewnego
dusza do mnie zastukała
jakże wrażliwa
pisząc
wiersz twój przeczytałam
jestem wzruszona

przeczytałem
ja jej słowa
zaniemiałem
i znów czytam
czarne na białym
pomyślałem
zaszlochałem
jak mnie to
wzruszyło
bo jak pięknie
jest odnaleźć duszę
która słowa
te co piszesz
tak rozumie

Tomku...dziękuję...R.                                                       powrót










Myślałem, że zostałem pominięty

/Ryszard Koprowski/


myślałem że zostałem pominięty
zapomniany
przeoczony
że nie dostałem talonu na spełnioną miłość
Anioł Stróż na przedłużonym urlopie
mój liść palmowy leży pod szafą zakurzony
albo akta zawiesiły się gdzieś w kronice akaszy
myliłem się
jest zapisane dla mnie coś extra
czekało na właściwy czas




                                                                                            powrót









Zostanę

/Nikola/


na ławce zakochanych usiądziemy
odgarniesz mi włosy z czoła
pocałunkiem zamkniesz oczy
pozwolisz marzyć...
zapomnieć złe wspomnienia
do serca rękę mą przysuniesz
poczuję bicie serca
i tak w miłości zostaniemy
złączeni
już na zawsze...

Nie pozwolisz mi odejść
za górę tęsknoty
za ocean łez
zostanę
dla ciebie...


                                                                                            powrót









Nie mów nic



Nie mów nic,
bo słowa często kłamią.
Nie zawsze są niewinne.
Nie mów nic,
wystarczy milczeć czasem.
Po prostu
przytulić się
i być razem.
Więc nie mów nic,
tylko ot zwyczajnie
i na nowo...
Bądź przy mnie,
może tak banalnie?


                                                                                           powrót