Akwizytorom nie otwieramy!
Kto z tarczą? Kto na tarczy? Dla wszystkich nie wystarczy!
Co zrobią ludzie, by rozmnażać się i żyć spokojnie? Powstrzymują rozmnażanie i myślą o wojnie!
Oczywiście o lokalnej. Od siebie z daleka. Z niepokojem dziś człowiek patrzy na człowieka. Humaniści do piachu! Do pracy technicy! Ktoś to musi zaplanować, przemyśleć, obliczyć.
Trzeba działać dosyć szybko. Na masową skalę. Dyskutować,debatować o nowym podziale. Stan obecny populacji przyjąć za wyjściowy. Niepotrzebni muszą odejść. Część już będzie z głowy.
Świat jest rynkiem i rynkowe są na nim zasady. Człowiek - towar musi zginąć, gdy nie daje rady! Bardzo słaby dzisiaj popyt jest na niewolnika. Rzecz załatwi władza, prawo, ustawa, klinika.
Trzeba wszystkich pooznaczać, określić, policzyć. Stworzyć poligony. Na nich plan przećwiczyć. Powydzielać strefy, getta, rezerwaty. Wybiórczo pracować. Spokojnie. Na raty.
Lecą Mołotowy w zasieki, w kordony. Jakiś gówniarz wiersz przeczytał. Zaniepokojony ze swoją zadymą jeździ wciąż po świecie. Chce sam Ziemię uratować. Policja go gniecie.
Klepsydra się osypuje.Zegar szybciej tyka. Puk! Puk! - Kto tam? - To do Ciebie! Jakaś Polityka! To pomyłka. Już od dawna jestem w opozycji. Nie potrafią chyba czytać: - "Żadnych akwizycji!"
|