bezsenność

za oknem czas mija szybciej
w dobie hałasu o poszczególne słowa
nikt nie zatrzymuje się na moście
gdzie rzeka wypełnia oczy błękitem

zamieszkałem w łodzi którą wygrałem
rzucając szczęśliwie monetą
z wygrawerowanym świtem
bardziej skłonnym do ustępstw rewersie

dzień zajmuje tylko połowę twarzy
opływam noc w paru odruchach serca
w dialogu między niebem a ziemią
wrastam w wiatr odkąd zawierzył obietnicom