Zabawa w chowanego
Gdzie ta szczerość się podziała, co ma serce tak mięciutkie, przekonywać nie musiała, że nie kłamie?
Może błądzi obrażona, że nikt nie chce jej zupełnie i roznosi po podwórkach swoje racje.
Gdzie ta mądrość się podziała, co pouczać mogła innych, ani wstydzić się za siebie nie powinna?
Może chowa się po kątach, usta śmiechem bandażuje i rozgryza ziarno wiedzy obojętnie.
Gdzie ta prawda się podziała, co mówiła, że jest super i nie zginie nigdy w życiu w gęstym tłumie?
Może pisze scenariusze, obcym ludziom opowiada o rozterkach, co spotkały ją przypadkiem.
Gdzie te słowa takie gładkie, co pieściły rezolutnie, nawet rysy nie zrobiły, gdy krzyczały?
Może spadły w przepaść myśli, układając plan działania jakby nigdy nie słyszały o miłości.
Gdzie ta prawda?
|