Pędzą sanie z nieba, czerwona poświata, czy grzeczna znów była, w tym roku Renata?
Wór prezentów ciągnie, Uśmiech ma serdeczny, Ląduje na ziemi, Czy Andrzej był grzeczny?
Nie klasą jest dostać cukierkowe chwały, Nie jest wyznacznikiem dobroci dla świata, Czy przyjdzie Mikołaj, prezent duży, mały, Wystarczy wszak pamięć co radośc zaplata.
Najlepszym prezentem niechaj będą myśli, Niech wnikną w serca niczym słońce z majem, I każdy niechaj się uśmiechnie chętnie I tak pobędzie dzisiaj Mikołajem.
Napisał Andrzej Olsza, 6 grudnia 2008 roku
|