Kałużyści
po kałużach przeznaczenia chodzą buty zamieniając po dwa lewe bez podeszwy gubią stopy
odbijają w sobie błękit gdy spotkają się przypadkiem słowa w cuglach przytrzymują by zostawić wyobraźni więcej miejsca
zasłaniają smutne twarze chociaż wiedzą że je widać po kryjomu wydłubują z nieba słońce
wystraszeni uciekają by nie zabrnąć za daleko
powracają
|