a życie niech trwa
Nie, nie, to nie ja-to Oni rozmarzeni w letniej pogonii, biegają po kwiecistej łące, topią się w cudownej wonii.
Młodzi, piękni, prężą swe ciała, śmiejąc się dbają by miłość nie uleciała, muskają lekko skrzydła motylka, czas staje w miejscu na sekund kilka.
Piękne te dłonie, co pieścić umieją, oddają swą miłość z wielką nadzieją z oczu im płyną diamentów kropelki, by diament w brylant zamienił się wielki.
Co skarbem w ich sercach na zawsze zostanie, pewni już tego, nie nadejdzie rozstanie. Szczęśliwe oczy, świetlane twarze, magiczne ogrody damy im w darze, by cud miłości mógł dla nich trwać wiecznie i nidgy przenigdy temu nie przeczcie....
|