niepotrzebny wiersz...
za wachlarzem realności nikt nie krępuje stóp kobietom szarlatan wizualizuje jutro
zakładam nowe szpilki
wzdłuż wersów przemknę (bez podtekstów) ukryję lato między nimi potem obetnę język i tak niepokój mam w dłoniach
naiwnie czekać będę jutra wypędzona
|