Poniedzialek
Psia mac poniedzialek. Musze wstac. Musze dac z siebie wszystko. Nieprzygotowany. Nie zagoily sie rany z poprzednich dni. W glowie sie cmi. Co bedzie jak padne. Co bedzie, gdy niemoc mnie ogarnie. Kto mnie wyslucha. Kto szepnie mi do ucha - spokoj. To tylko chwilowa sprawa. Jutro! Ja wiem zacznie sie od nowa. Psia mac.
|