Babie lato
Babie lato Delikatne jak Twoja dłoń Pieszcząca moje ciało Płynie w powietrzu Jesień przywołując By barwami kolorów Świat przyozdobić Czerwienią ust Twoich Brązem skóry Delikatna pajęcza nić Jesień liściem spadającym znacząc W słoneczny dzień Po niebie płynąca Jesień Grzmiąca wichury siłą Jak Ty gdy gniew Ogarnie duszę i ciało Lecz zaraz cisza nastaje Słów pieszczotą wezwana Jak wiatru szum cichnie Księżyca pełnią zgaszony Pajęcza nić Ulotna jak chwila Płynie w powietrzu Nieuchwytna Jak uśmiech ust Wspomnieniem będące Kolorem jesieni Maluję Ciebie Lecz obraz ten Wieczorna mgła zaściela Rozmazuje obraz Twarzy dalekiej Lecz serce moje Oszukać się nie da Jesienną złuda nie zwiedzie go W nim miłość płomieniem płonie Na zawsze, na wieki
|