Śniadanie
Lubię kiedy mnie dotykają, w chwili przebudzenia, wtedy sny się rozpływają, zastępowane są ziszczeniem, tym pełnym radosnego zabarwienia, złudzeń zakończeniem!
Na to właśnie czekałem, za przejrzystymi zasłonami, ale za nimi noc była, gwiazdy właśnie już gasiła, wraz ze snu wspomnieniami, bo ja właśnie oczy przecierałem!
To było słodkie oderwanie, którego moje serce potrzebowało, na pełne rumieńców śniadanie, które słońce mi przyrządziło, chyba mojego szczęścia chciało, dlatego me marzenia w nim ziściło!
|