Moje odetchnięcie
To takie moje odetchnięcie, którego szukam między chwilami, nawet tymi niezabarwionymi, czasami na nie spada zaklęcie, zalewa je wieloma cudami, tymi na pewno ziszczonymi!
Ich się raczej nie spodziewaliśmy, ale takie jest to życie, o tym skrycie myśleliśmy, ale nie czuliśmy zapachu ziszczenia, nawet w kolejnym świcie, takim pełnym zarumienienia!
Potem życie szare wydawało, ale takie niebo nas nie zraziło, bo wiedzieliśmy, że to nadchodzi, to wrażenie się po ciele rozprzestrzeniało, moje policzki zabarwiło, a słońce jeszcze nie zachodzi!
|