Oddech
Takie lekkie odetchnięcie, którym były by wypełnione dni, jego me serce poszukiwało, ale mimo to ciężko uderzało, z oczu często spływały łzy, a to było dopiero rozpoczęcie!
Nie tego się spodziewałem, nie takiej codzienności, ale tak musiało być, muszę najwyraźniej tak żyć, mimo tej szarości, której nigdy nie chciałem!
Takie jest życie, jego droga do końca prowadząca, na końcu może uda się powietrza zaczerpnąć, na jeden z cudów zerknąć, zanim zobaczę ostatnie promyczki słońca, to będzie długo po świcie!
|