Nikt nas nie rozdzieli
jak promiennie śmiejesz się.
Widzę piękny, stary park,
a w tym parku ciebie, mnie.
A gdy rano muszę zbudzić się
czuję na twarzy łzy.
Bardzo chciałabym pozostać tam,
spędzić z tobą wszystkie dni.
Będzie kiedyś taka noc,
gdy zostanę z tobą tam.
Pozostawię milion trosk,
swoją miłość tobie dam.
Gdy przestanie serce moje bić,
dusza dosięgnie gwiazd,
wtedy zacznę innym życiem żyć
i nikt nie rozdzieli nas.
wiersz napisany do melodii podanej w linku.
http://www.youtube.com/watch?v=ON_ZIqzbIZs
lata 80-te XX wieku
Na skraju lasu
tamtą jodłą wybuduję zachwyt
twoje oczy zostały zamknięte
malowany anioł Hugo Simberga
zranił swoją dumę człowiekiem
wypalam determinację na dłoni
ściskając ostatni gont cerkiewny
w trawach pochowali się zmarli
zaśpiewam im pieśń powracających
zastanawiasz się nad moimi słowami...
po co tworzyć na nowo przeszłość
ciała karmione spełnianych uczuć falami
zawijają do portów nijakiej świadomości
nie oceniam, bojąc się obojętności
mój Bóg z twoim na węgłach piją
nikt jednak nie zabierze mi przylaszczek
już się w moim umyśle zakorzeniły
żyję światami równoległych procesów
tworzenie pozostawiam dającym nadzieję
przeznaczenie wybiera drogi dla moich butów
następne umarłe miasto z niebytu wróciło
(Janusz Śmigielski, Chołowice, 26.03.2011
http://chyrzynka.wrzuta.pl/audio/0pHdQrL4AiV/noc_-_dm
Urodzona na połoninach
z mgieł powstała i do nich powróci
zapatrzona w nasze wspólne niebyty
łączy chwile tak potrzebne by istnieć
pomiędzy jednym a drugim zachwytem
z wiatru zrodziło ją przeznaczenie
kołysząc duszę trawami jesieni
już nie pyta o drogę wybraną
wierząc że Bóg może bieg zdarzeń zmienić
nie chce przecież zbyt wiele od życia
trwa wbrew temu co jej na górze pisane
zanim przybierze lotną postać anioła
zielenią splecie myśli w obawach rozsypane
z górskich szlaków pozbierana w całość
odrobina kurzu pod zmęczonymi stopami...
podaj rękę Agulek, czas ruszać dalej
choćby w to nowe, jeszcze nam nieznane
(Janusz Śmigielski, Chołowice, 28.03.2011)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8