Niecodzienna prośba


namaluj mi piórem radość niewielką
klucz powracających wiosną żurawi
tęsknotę za plażą i za muszelką
lub odgłos szarej wędrownej gęgawy

zapach igliwia na rozgrzanych wydmach
czar wrzosu albo piaskowej kocanki
krajobraz z latarni zaklęty w pryzmat
świeżutką bryzę radosne poranki

strach oraz tęsknotę żon marynarzy
ostatnie przeglądy kutrów przy molo
tę niewiadomą co może się zdarzyć
pasję która sprawia życie przygodą

pisk mew zbudzonych z rannego letargu
narodziny słońca w morskich komnatach
urok bursztynu na pobliskim targu
to wszystko proszę namaluj mi w ratach