gdzie odpoczywa czas
w kałuży cienie ze słów
pocałunek jak dotyk gazety
ucichło życie na dnie szklanki
pies już nie wstaje
żuk co zawsze był na drodze
motyl zaplątał się w światło
Bóg coraz mniejszy
jak dziadek na fotografii
przykładam ucho do drzwi
serce i deszcz na zmianę
poróżnione w szepcie