Pokutującym (duszom)
Ktoś liczy twoje dni,
leją się twoje słone łzy,
za litry wypitej wódki,
marne następstwa i skutki.
Może to przez narkotyki,
na które nie miałeś forsy,
kradłeś pieniądze babci,
byłeś dla niej niedobry.
Może to przez nastolatki,
które zapraszałeś na imprezy,
wiedząc, że jesteś żonaty
i żona myśli żeś w delegacji.
Może byłeś szefem firmy,
gwałciłeś swoje sekretarki,
w zamian za awans ich,
zabierałeś do drogich restauracji.
..................................
Niezależnie od twojej winy,
szczerze współczuje i życzę ci
odpokutowania win po śmierci.