z cyklu - czas

zbiera się na burzę
krzak bzu tęskni do słońca
drzewa rozsypały włosy
jak kobieta która staje przed lustrem

nie wiem co mam
może umarłem jak chwila
zbyt mała aby pamiętać

co jest ważne minęło
ukryło w oczach wiatru aby zaraz
znowu stanąć na początku słowa

w trawie śpią cienie przyszłych chwil