Bezosobowo

nie przesłyszałaś się mam nowotwór
to jak zobaczyć ciszę niedookreśloną
bez makijażu i opisu
w dowolnym przekładzie na języki zmysłów

gdzie włożyć ręce kieszenie za płytkie
napoczęte nie wiadomo zjeść czy wypluć
leczyć lub zbawić którąś z chwil

proponują nadzieję ponoć leczy przez dotyk
połączenie wyobraźni i dobrej woli
jak ślimak we wnętrzu dopominam się siebie
wciąż taki sam naiwny stosunek
do rzeczy mniej oczywistych

nie ma końca są tylko zapomniane sny
i ludzie wciąż tacy bezradni