Przejrzysty
już wiesz nikt nie przyjdzie
aby pozamiatać świat sam
sadzę kwiaty wzdłuż drogi
naprawiam ławkę słońcu
nawet ziarnko piasku marzy
słyszy jak wyniosłe drzewa
strofują wiatr przywiał sny
z których trudno się obudzić
ocieplam wizerunek ukryty za słowem
matkę nawet spod ziemi cieszy każdy uśmiech
jak przysypana róża która kłuje palce
gdy przesadzam ją bliżej światła