W pięciu ścianach

z okna widok na wnętrze
zagracony pokój uśpionych wierszy
myśli bez dostępu do rzeczy oczywistych

życiorys pogłębiony siecią zmarszczek
ścieżki spowite akwarelą
męskim kremem na rozstępy

głowa z balastem oczekiwań
kiwa się z wiatrem na środku pola
strach oberwaniec nikogo nie przestraszy
może noc i jej brata bezpańskiego kota

życie puka się w czoło wyglądam zza drzwi
tylko cienie minionych chwil
wzruszenie które nie pozwala zasnąć